lis 13 2002

przydałoby sie coś napisac...


Komentarze: 4

Nic ciekawego sie nei dzieje w moim zyciu... poza tym ze niemal czuje jak milosc ustepuje miejsca pogardzie... to znow dzieje sie odwrotnie... i tak w kolko...

Pojawil sie ostatnio w moim zyciu ktos dzieki komu czuje ze naprawde chce zostac na swiecie... przynajmniej poki co... Czuję się w mniejszym lub wiekszym stopniu rozumiana... i akceptowana w 100%... jednak pewnie minie sporo czasu zanim mu zaufam...jesli w ogole uda mi sie to zrobic.... bo moze nie warto...

jedno wiem na pewno: chce byc sama... heh wiem ze duzo razu juz tak mowilam... ale tym razem jestem tego pewna... ze nie chce miec nikogo...

sporo nauki mam ostatnio... ale to dla mnie nie jest wazne chociaz powinno... ojtam jakos bedzie...

znowu mnie wzielo na czytanie pamietnika... zaczelam tym razem od sierpnia tego roku.... az trudno mi bylo uwierzyc jak zobaczylam zdania w stylu "jestem szczesliwa, najszczesliwsza na siwecie!.." ja to napisalam???.... dziwne....

moze juz wyczerpalam swoj przydzial szczescia.... jezeli w ogole cos takiego istnieje....

"w życiu piękne są tylko chwile... dlatego czasem warto żyć..."

tak... ale tylko czasem.....

antidotum : :
karolina
29 listopada 2002, 22:35
uhm.....co tak dawno nic na blogach nie piszesz?No w sumie to codziennie rozmawiamy,ale i tak nie mowisz mi wszystkiego.......echh
14 listopada 2002, 21:38
iza, karolina...... i mam nieskryta nadzieje ze tak juz zostanie
Śmierć
14 listopada 2002, 20:21
hmmm...widzę,że nie tylko ja juz mam linka do twego bloga. =)
luna ... wiadommo
13 listopada 2002, 22:51
wiekszosc szczescia jest tylko czystym i krotkotrwalym zludzeniem ...... niestety .. ale coz ... trzymajmy sie dalej :)

Dodaj komentarz